Perła Wrocław

Oficjalne forum drużyny Perła Wrocław

Ogłoszenie

Każdy, kto posiada nr gg, ma go podać w swoim profilu - pomoże nam to w kontaktach między sobą!

#1 2010-07-19 21:45:09

 Arek

KAPITAN PERŁY WROCŁAW

10817029
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-27
Posty: 947

Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

RAPORT POMECZOWY :

* WYNIK           Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

* CZAS GRY     2 x 35

* STADION       Kuzniki

* SKŁAD          Łysy - Żółw, Lisu , Witek - Adam, Arek - Jarek, Locza

* REZERWOWI   Młot , Kuzyn

* STRZELCY    Locza 3 , Arek 2 (karny) , Kuzyn 1

* ASYSTY        Arek 2 , Jarek 2 , Adam 1

* RELACJA
Nowy rywal , idealna pogoda do gry , fajny obiekt na Kuznikach , nastroje bojowe i niestety porażka... Przez pierwsze 15 min nasza nie wyglądała zbyt dobrze mimo to po rzucie karnym i udanej akcji zespołowej prowadziliśmy 2:1. Niestety popełnialiśmy błędy - takie jak straty na własnej połowie co przyczyniło się do wyniku do przerwy 2:3. Drugą część gry zaczęliśmy ospale i zanim się obejrzeliśmy rezultat wynosił 2:6. Następnie ruszyliśmy w pogń jak to mamy w zwyczaju jednak nic ona nie dała - porażka Perły 6:10.

+ PLUSY
   - ładne dla oka akcje ofensywne
   - współpraca między zawodnikami
   - gra zespołowa
   - kilka dobrych piłek do napastników , które stworzyły akcje bramkowe
   - pressing

- MINUSY
   - brak bramkarza ( powoli tradycja )
   - kuzyn nie wiele wniósł do gry bo nie jesteśmy z nim zgrani
   - straty piłek na własnej połowie
   - gra bez piłki czyli wychodzenie na pozycje pozostawia trochę do życzenia
   - mało strzałów z dystansu
   - dyskusje na temat zmian kto wchodzi i schodzi oraz kto broni

Ostatnio edytowany przez Arek (2010-07-19 21:58:05)


____________________________________________________
"Ważne jest, aby zawsze kochać piłkę"
                                                                    Hala Madrid !

Offline

 

#2 2010-07-19 22:04:11

Adam N.

prezes

Zarejestrowany: 2010-07-14
Posty: 282

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

podkreśliłbym te dyskusje na temat zmian i stania na bramce !


<----  Tori Black !

Offline

 

#3 2010-07-19 22:09:19

 Mlot

ZIZOU

568721
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-28
Posty: 471

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

W moim mniemaniu ta statystyka powinna wyglądać inaczej:



Arek napisał:

+ PLUSY
   - ładne dla oka akcje ofensywne
   - współpraca między zawodnikami
   - gra zespołowa
  - kilka dobrych piłek do napastników , które stworzyły akcje bramkowe
   - pressing


+/- PLUS/MINUS - czyli co może być kiedyś naszą bronią...
- wszystkie wyżej skreślone punkty...

- MINUSY
   - brak bramkarza ( powoli tradycja )
   - kuzyn nie wiele wniósł do gry bo nie jesteśmy z nim zgrani
   - straty piłek na własnej połowie
   - gra bez piłki czyli wychodzenie na pozycje pozostawia trochę do życzenia
   - mało strzałów z dystansu
   - dyskusje na temat zmian kto wchodzi i schodzi oraz kto broni

Dlaczego?
- współpraca między zawodnikami - Tak, ale poszczególnymi...* (rozwinę to dalej)

- gra zespołowa - Szczególnie gdzie część chowała się za obrońcami oponentów, brak ruchu do piłki, mała ilość zbiegnięć typowych w uliczkę.

- kilka dobrych piłek do napastników - Przyjęcie, przyjęcie i jeszcze raz przyjęcie! To niestety u napastników szwankuje...

- pressing - Hola, hola... jeżeli gramy pressingiem, to wszyscy, nie ma nawet centymetrów wolnej przestrzeni na boisku, a kilkakrotnie zdarzyło mi się, że ja i Locza idziemy sami na 3-4 zawodników drużyny przeciwnej (akurat z Loczą zapadły mi takie 2 sytuacje w pamięć), gdzie reszta zawodników jest wolna, a szczególnie rzucał się w oczy brak krycia w środku pola....



No i ta gwiazdeczka*

Może mieć to głupi wydźwięk, ale nie wszyscy po dostaniu piłki szukają tej gry, a przynajmniej nie w sytuacjach gdzie decyzje muszą być podejmowane szybko, w ciągu 1-2 sek.


A... no i gra dwoma napastnikami moim zdaniem mija się z celem.

Ostatnio edytowany przez Mlot (2010-07-19 22:19:42)


ZIZOU!

Offline

 

#4 2010-07-19 22:15:53

 Arek

KAPITAN PERŁY WROCŁAW

10817029
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-27
Posty: 947

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

Jeśli podchodzimy do pressingu to cała drużyna musi wyjść wyżej bo powstaje luka między ofensywą , a defensywą i rywal to wykorzystuje. Mimo wszystko kilka piłek udało się przechwycić z , których poszły akcje.

Pisząc gra zespołowa chodziło mi o to , że nie ma u nas zbyt wielu dryblingów tylko częściej szukamy podań do partnera.

Napastnicy częściej powinny przyjmować piłkę , a nie ją przepuszczać i gonić bo czasem jest za mało miejsca na to.

Ostatnio edytowany przez Arek (2010-07-19 22:24:11)


____________________________________________________
"Ważne jest, aby zawsze kochać piłkę"
                                                                    Hala Madrid !

Offline

 

#5 2010-07-19 22:52:22

Witek!

Gość

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

Co do gwiazdeczki Młociu... to tyczy się również Ciebie Stoisz 3-4 metry przed bramą, piła Ci fajnie się odbija a Ty podajesz w środek pola karnego do krytego napastnika...w takie sytuacji NAPIERDALAJ a nie Ale to jedna sytuacja więc spoko..

Co do gry dwoma napastnikami to takowej nie widziałem. Zawsze gdy jednocześnie na boisku przebywał Jaro i Locza, jeden z nich nie grał typowego strikera ale cofał się między linię pomocy a napastnika lub zbiegał na skrzydło i mocno dezorientował obrońców.

Chowanie się za obrońcami...Locza walnął 2 bramy z takiego "chowania się" a kilka ładnych akcji i sytuacji jeszcze z tego było także jak dla mnie minus nieuzasadniony.

Pressing - racja, nie było synchronizacji ale jeżeli gramy presinngiem to grajmy cały czas a nie spontanicznie  czy przez kilka minut, wtedy wszyscy się dostosują.

Jeszcze wady:
- głupie straty w obronie po których padały bramy - ale to jest wynikiem niepokazywania się do gra...mimo wszystko takie bramki nie powinny padać...
- te pieprzone zmiany. Na c h u j była kolejność ustalana skoro i tak zdecydowana większość miała to w dupie, co?

Plusy:
- myślę, że wszystko wymienione, dodam jedynie to, że świetna dyspozycja Żółwia - gdyby nie on to jeszcze by coś dla przeciwników wpadło na pewno bo ja niestety, przyznaję bez bicia, rozegrałem słabe spotkanie.

P.S
Locza usuń cenzurę, mam czasem ochotę się rozładować a jak nie widzę nawet poczciwego słowa "c h u j" tylko <cenzura> to bardzo mi ten widok uniemożliwia rozładowanie emocji ;P

Ostatnio edytowany przez Witek! (2010-07-19 22:54:39)

 

#6 2010-07-19 23:09:31

 Mlot

ZIZOU

568721
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-28
Posty: 471

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

Witek! napisał:

Co do gwiazdeczki Młociu... to tyczy się również Ciebie Stoisz 3-4 metry przed bramą, piła Ci fajnie się odbija a Ty podajesz w środek pola karnego do krytego napastnika...w takie sytuacji NAPIERDALAJ a nie Ale to jedna sytuacja więc spoko..

Co do gry dwoma napastnikami to takowej nie widziałem. Zawsze gdy jednocześnie na boisku przebywał Jaro i Locza, jeden z nich nie grał typowego strikera ale cofał się między linię pomocy a napastnika lub zbiegał na skrzydło i mocno dezorientował obrońców.

Chowanie się za obrońcami...Locza walnął 2 bramy z takiego "chowania się" a kilka ładnych akcji i sytuacji jeszcze z tego było także jak dla mnie minus nieuzasadniony.

Nie miałem jak uderzyć, już dwa strzały wcześniej zmarnowałem, dlatego trzeciej okazji już nie chciałem, a Locza wystarczyłoby żeby podciął piłkę.




Tak, ale żaden się nie cofał, przynajmniej wyraźnie (prócz stałych fragmentów).



Ale w związku z tym chowaniem jest plecami do bramki, i wtedy bardziej przyda się napastnik, który odegra na klepkę, umożliwiając zejście skrzydłowemu do środka, lub sam Locza pobiegnie w uliczkę.




@EDIT:

Przyda się raz po meczu zostać, lub wcześniej spotkać aby omówić kto jaką koncepcję gry widzi w Perle, i ustalić jedną główną taktykę + założenia poboczne.

Ostatnio edytowany przez Mlot (2010-07-19 23:18:44)


ZIZOU!

Offline

 

#7 2010-07-19 23:54:18

 Locza

El Loco

11283231
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-26
Posty: 434

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

Główne 3 minusy dla mnie:
- głupie straty przy wymianie podań i trochę za dużo gry indywidualnej w niektórych momentach,
- brak zgrania z nowym zawodnikiem,
- brak bramkarza.

kolejno:
- Łysy bez formy, kiepsko w ofensywie, a defensywy nie było;
- no te głupie straty - wiadomo;
- podobała mi się gra górnymi piłkami;
- nie chowałem się za obrońcami... często byłem czysty albo po prostu wybiegłem im licząc na prostopadłe podanie,
co do np. zbiegania do skrzydła nie robiłem tego często, bo: czuję się dobrze w środku; tym bardziej, że tam mogę walczyć o górne piłki np. lub oczekiwać prostopadłego podania;
- pressing do dopracowania.



ps. zdejmę cenzurę


____________________________________________________________________________________
Tak młody jak dziś, nie będziesz nigdy.

Offline

 

#8 2010-07-19 23:56:25

 Arek

KAPITAN PERŁY WROCŁAW

10817029
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-27
Posty: 947

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

Młot pragnę Cię poinformować , że większość osób była na Kuznikach o 17 tak jak napisałeś...
To jest dobra myśl pogadać o wszystkim , ale trzeba to zrealizować wreszcie.

Ostatnio edytowany przez Arek (2010-07-19 23:57:22)


____________________________________________________
"Ważne jest, aby zawsze kochać piłkę"
                                                                    Hala Madrid !

Offline

 

#9 2010-07-20 01:00:40

 Mlot

ZIZOU

568721
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-28
Posty: 471

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

Spóźniłem się z powodu korków, związanych z brakiem zasilania (w domach i dla sygnalizacji świetlnej).


@Topic

Nie chcę uchodzić za alfę i omegę**, ale pragnę wtrącić swoje 3 piłki [grosze]. Nie chodzi mi abyś Ty schodził do środka, ale abyś stojąc przed obrońcą rozegrał akcję na 1-2 kontakty ze skrzydłowym puszczając go obok siebie, a ten dostanie czystą pozycję.*
Piłki prostopadłe stojąc na środku przed obrońcą raczej nie dostaniesz, a stojąc za nim tylko górną, co niestety z przyjęciem jakie pokazałeś wiąże się z przejęciem futbolówki przez bramkarza.
Co do walki o górne piłki już pisałem jaką grę preferuję, ale rozwijając ten wątek po prostu to nie ma sensu, gdyż zazwyczaj nie ma nikogo do kogo mógłbyś tą piłkę grać, i co już wiele osób mi mówiło (bez nazwisk, ponieważ nie chcę aby ten nieprzyjemny post wpłynął na relację między Tobą a innymi, chce to wziąć na swoje barki) ciężko u Ciebie z grą kombinacyjną, nie masz tego "czegoś". Po prostu Twoją zaletą jest to, że piłka szuka Cię w polu karnym. Alternatywą był Jarek, ale tutaj cóż, coś nie wypaliło, bardziej sprawdza się w roli atakującego skrzydłowego, który jest w stanie minąć kilku obrońców, i dobrze zagrać.
No i to puszczanie piłki koło siebie, przyjęcie, czasem po prostu nie ma co szukać szybkiej kontry z każdej długiej piłki, lepiej rozegrać to nawet wycofując do obrońcy.

http://img832.imageshack.us/img832/3708/blablalba.png

Uploaded with ImageShack.us

*
Zacznijmy od sytuacji drugiej, kropeczka z numerem 1 oznacza Twoją pozycję, ciemnozielonym kolorem zaznaczyłem drogę podania, które na 99% zostanie zatrzymane, natomiast zagranie do zawodnika z "dwójką", prędzej stworzy sytuację bramkową, jednak tutaj potrzeba zawodnika, który potrafi jednym prosty zagraniem minąć obrońce, który może za nim podążyć i blokować drogę strzału, i po takim zwodzie zdobyć bramkę. No i zawodnik czwarty to klasyk, ale dzisiaj moim zdaniem zabrakło defensywnego pomocnika, który wspomoże obrońców, w związku z czym po prostu bałem się ryzykować utratę bramki z kontry i zbiegłem tylko 2 x.
Sytuacja pierwsza, doskonałe ustawienie, klasyczne rozegranie ze zbiegnięciem, 0 filozofii a piękno gry utrzymane.


**
U siebie dzisiaj wyliczyłem 3 głupie straty, przy czym jedna feralnie bramkowa.



Jeżeli ktoś ma coś mi do zarzucenia, również z chęcią poczytam, i postaram się wyciągnąć wnioski, ewentualnie uzasadnić swoje stanowisko.


ZIZOU!

Offline

 

#10 2010-07-20 10:08:35

Dvidk

Gość

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

Wiem Młot, że tęskniłeś za mną, ale niestety nie mogłem grać ;p.

Co do meczu nie mogę się za bardzo wypowiedzieć, bo go nie widziałem. Dlatego pokuszę się tylko o kilka uwag:

-Wiciu... to nie jest tak, że pomoc/atak będzie grała pressingiem całe spotkanie. Taka gra jest niezwykle męcząca i stąd pressing stosowany jest zrywami (np 5min pressingu, 10minut przerwy). Czasem może nie być widać zmęczenia zawodników, jednak to wszystko wychodzi w przyjęciu, czy strzałach. Zapewne po kilku akcjach gdzie stosowaliście pressing ciężko później było rozegrać jakąś kombinacyjną akcję. Dla porównania, my często na treningach mamy lecieć sprintem pół boiska, po czym dostajemy piłkę przed polem karnym i mamy huknąć na bramkę. I wiele strzałów jest przestrzelanych właśnie przez zmęczenie/nieprawidłowe podejście do piłki. To są minimalne błędy, które jednak w konsekwencji powodują strzał metr nad bramką.

- Jak już ustalacie kolejność zmian, to trzymajcie tą kolejność. Ja rozumiem, że jedni są lepsi, inni słabsi, że w danej chwili bardziej przyda się np. DP a nie N, ale jak na razie nie gracie jeszcze meczy "o punkty" i można sobie pozwolić na pewnego rodzaju rozluźnienie. A tak wgl... to nikt nie jest niezastąpiony.

- Często rzeczywiście zamiast szybkiej kontry można spróbować grę pozycyjną. Nie wiem jak to wyglądało na meczu, ale ogólnie przyjęte jest, że osamotniony napastnik nie ma co się pchać w 2-3 obrońców
- Sytuacje pokazane przez Młota bardzo ciekawe .

Ta pierwsza to klasyczny "trójkąt", czyli podstawowa metoda przejścia obrońcy (choć z tą strzałką przy drugim podaniu chyba lekko przesadziłeś - ktoś musiałby ostro potyrać, żeby wyprzedzić piłkę ;p)
W sytuacji nr 2 mógłbym się przydać, bo ja gustuje w takich podaniach w "uliczkę" ;p. Tylko do czegoś takiego potrzeba oczywiście jakiegoś DP. Mniejsza o to, gdy piłkę przejmie zawodnik przy loczy (nrek 1), gorzej jak zagranie będzie niedokładne i trafi w tą niebieską kropkę zaraz przy nrku 3 ;p. Wtedy mamy 100% kontrę, która jest grana w przewadze, bo nrki 1,2 i 4 nie zdążą się wrócić. To dlatego niewielu ludzi chce podejmować takie ryzyko i grać trudne i jakże ryzykowne podania. Stąd nie ma co obrażać się na Młota, że nie chciał ryzykować utraty kolejnej bramki .

 

#11 2010-07-20 11:00:39

lysy

sponsor

2680743
Zarejestrowany: 2010-04-27
Posty: 73

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

Locza napisał:

- Łysy bez formy, kiepsko w ofensywie, a defensywy nie było;

nie będę się wypowiadał co do formy, bo mam tu trochę inne zdanie. Natomiast jeśli chodzi o defensywe, to wielokrotnie na skrzydle odbierałem piłke, blokowałem 'Czarnego' skutecznie utrudniając mu gre na skrzydle.

Offline

 

#12 2010-07-20 14:33:44

 Locza

El Loco

11283231
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-26
Posty: 434

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

Hmm. Ok, klawiatura działa, więc się rozpiszę. Co więcej powiem bez ogródek jakie mam zdanie, bo mam dość kurtuazji, a ten co powiedział Tobie "na ucho" że mi czegoś brakuje, to żałuję, że mi nie powiedział.

Po kolei. Sytuacja 1. bardzo fajna, fakt - klasyczna, ale jeśli numerkiem 2 będziesz Ty, to sorry batory, ale co zrobisz później?  Nie uderzysz, bo pokazujesz swoje uderzenie na meczach (które jest babolem co najwyżej) lub jeśli masz okazję do huknięcia, zatrzymujesz grę i szukasz odegrania do kogoś innego*, nawiasem mówiąc nie wiem jak mi odegrasz, bo ja zbiegnę do środka, a Twoich dłuższych dograń w pole karne jest mniej niż palców u jednej ręki.
Dalej... nie dostanę piłki stojąc koło obrońcy? Hmm, fascynujące jest w takim razie, jakim cudem strzeliłem 1. i 3. bramkę, no niesamowite... obrońcy też nie byli za szybcy i dałoby radę ich wziąć na bieg. Podziwiam Cię, że dostrzegasz moje przyjęcie,  a co więcej potrafisz sobie o nim wyrobić zdanie... miałem tyle okazji do przyjęcia w momencie ataku, że szok. Co więcej moje "słabe" (bo domyślam się, że takie masz o nim zdanie) przyjęcie, dało mi 1. bramkę, przy 3. też bym przyjmował i ręczę, że zrobiłbym to dobrze, w tym rzecz, że kątem oka widziałem wychodzącego bramkarza. Szkoda, że Ty nie masz "kąta oka", a przynajmniej nie korzystasz z tego, jakie informacje mógłby Ci on dać. Czy będzie dla Ciebie nowością, że w piłce nożnej biegniemy do piłki, a nie czekamy na nią jak na ruskim kazaniu (2 takie niemal identyczne sytuacje zapadły mi w pamięć - tym bardziej, że było to w obronie).
Hmm... nie mamy kogoś, kto grałby długie piłki? Mówisz o sobie, prawda? Bo Arek, Lisu, Żółw, Adam, Jarek, Saviola (kogoś pominąłem? - przepraszam), no cóż, problemów z graniem długich i/lub górnych piłek nie mają. A do kogo grać? Do mnie, do Jarka, do Arka, do Savioli, do Adama.
Dzięki, też uważam, że to zaleta, chociaż myślałem do tej pory, że wywalczenie sobie sytuacji, ucieknięcie przeciwnikowi jakieś elementy kombinacji ma**. Może się myliłem. Aha, Twoją zaletą jest za to celność i szybkość podań (tak w rewanżu).
   Dlaczego tyle osób (spodziewam się po Twojej wypowiedzi, że co najmniej co druga osoba w drużynie) nie powiedziało mi wprost co robię źle, tak jak Ty mi mówisz, a ja Tobie? Jesteśmy drużyną czy nie? To chyba prezentuje niski poziom tych, co nie potrafią powiedzieć w twarz swojego zdania o danej osobie.
W sytuacji 2. nie wiem o co Ci chodzi z tym przekreśleniem. Jeśli ja jestem jedynką, to w tej sytuacji, byłbym pierwszą osobą, która nie chciałaby otrzymać podania. To jest jasne i nie musisz tak tego podkreślać. Dobrze WIEM, że krytemu zawodnikowi się nie podaje. Nie musisz mi tego prezentować, mi chodzi o sytuacje, kiedy jestem obok zawodnika, wtedy mogę go spróbować przepchnąć i pobiec, tak jak to zrobiłem po podaniu Adama, ale Tobie nie ma co tego mówić, bo ty zapewne będziesz preferował inny styl gry.



* sytuacja z meczu - stoisz pod kątem może 45 stopni, 5, góra 6 metrów od bramki. Masz piłkę. Zamiast jebnąć, co robisz? Podajesz do mnie (mam metr od siebie obrońcę, a jak się po podaniu okazało, za sobą też), kiedy ja sam krzyczę "wal!", bo wiem, że w tej sytuacji nie mam szans na uderzenie... były też inne sytuacje w których mogłeś uderzać - Ty zatrzymywałeś grę... i gdzie tu gra z dystansu? Kto tu chce wejść do bramki... no panowie...
Młot, pomocnik (zwłaszcza niedefensywny) musi być możliwie najbardziej wszechstronny, bo tego wymaga dzisiejszy football. Nie możesz prezentować "kultury gry" polegającej tylko na kilku zagraniach i totalnym braku strzału. Pomocnik powinien potrafić uderzać i nie powinien się wahać to robić. Prawie codziennie grasz na boisku u siebie? Jeśli tak, to ćwicz strzał. Przy tak częstej grze chyba powinieneś strzelać lepiej niż każdy w drużynie. Jak nie masz siły, to "Zwiększ masę"

** ok, ja też jestem tylko człowiekiem i mam wady   powiedz mi, co mam dokładnie poprawić, aby grać "bardziej kombinacyjnie" jako napastnik. Będę wdzięczny.



Jeszcze do Łysego. Twoja wartość ofensywna była licha, w rozgrywaniu kiepska. W defensywie możesz się czymś poszczycić? Zapraszam na obronę / defensywną pomoc. Po tym co mówisz, chyba się ze mną zgodzisz.
Poza tym szkoda, że tylko ja mam odwagę to powiedzieć...


____________________________________________________________________________________
Tak młody jak dziś, nie będziesz nigdy.

Offline

 

#13 2010-07-20 15:14:36

 Mlot

ZIZOU

568721
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-28
Posty: 471

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

Ciszy mnie przede wszystkim to, że posta nie wziąłeś ostro do siebie tylko z dystansem, rzeczowo mi odpisałeś. Nie skłamię, jeżeli powiem, że o taką dyskusję mi chodziło, otwarta krytyka, kto czego w czyjej grze nie lubi, teraz trochę kontr argumentów.

Locza napisał:

Hmm. Ok, klawiatura działa, więc się rozpiszę. Co więcej powiem bez ogródek jakie mam zdanie, bo mam dość kurtuazji, a ten co powiedział Tobie "na ucho" że mi czegoś brakuje, to żałuję, że mi nie powiedział.

Po kolei. Sytuacja 1. bardzo fajna, fakt - klasyczna, ale jeśli numerkiem 2 będziesz Ty, to sorry batory, ale co zrobisz później?  Nie uderzysz, bo pokazujesz swoje uderzenie na meczach (które jest babolem co najwyżej) lub jeśli masz okazję do huknięcia, zatrzymujesz grę i szukasz odegrania do kogoś innego*

Wydźwięk tego będzie dosyć ironiczny, ale piłka Adama mi nie leżała, nie potrafiłem się do niej dobrze "ustawić/przystosować", więc po kilku strzałach, następnie wolałem już zamiast puścić "babola" odegrać komuś kto lepiej to wykończy.


Locza napisał:

* sytuacja z meczu - stoisz pod kątem może 45 stopni, 5, góra 6 metrów od bramki. Masz piłkę. Zamiast jebnąć, co robisz? Podajesz do mnie (mam metr od siebie obrońcę, a jak się po podaniu okazało, za sobą też), kiedy ja sam krzyczę "wal!", bo wiem, że w tej sytuacji nie mam szans na uderzenie... były też inne sytuacje w których mogłeś uderzać - Ty zatrzymywałeś grę... i gdzie tu gra z dystansu? Kto tu chce wejść do bramki... no panowie...

Tą sytuację już opisałem, wcześniej zmarnowałem dwa uderzenia (zablokowane), więc trzeciego nie chciałem, piłki nie mogłem przełożyć zwodem na lewą, ponieważ przejąłby ją bodajże trener, który ustawiony był zaraz za blokujący mnie obrońcą, a zobaczyłem Ciebie z przodu i była to klasyczna sytuacja jak gram u siebie, preferujemy tam grę na małej przestrzeni, i po prostu to odegranie to już odruch. Teraz już wiem, że nie wykonasz tego ruchu co gracze ode mnie, więc poszukam innego zagrania lub strzału*.



Locza napisał:

Szkoda, że Ty nie masz "kąta oka", a przynajmniej nie korzystasz z tego, jakie informacje mógłby Ci on dać. Czy będzie dla Ciebie nowością, że w piłce nożnej biegniemy do piłki, a nie czekamy na nią jak na ruskim kazaniu (2 takie niemal identyczne sytuacje zapadły mi w pamięć - tym bardziej, że było to w obronie).

Pisałem o moich trzech stratach, z czego dwie właśnie były związane z czekaniem na piłkę, z czego przy pierwszej mógłbym kłócić się o nakładkę, ale przy drugiej to ja już faulowałem, bo Deo atakował piłkę głową.


Locza napisał:

Podziwiam Cię, że dostrzegasz moje przyjęcie,  a co więcej potrafisz sobie o nim wyrobić zdanie... miałem tyle okazji do przyjęcia w momencie ataku, że szok. Co więcej moje "słabe" (bo domyślam się, że takie masz o nim zdanie) przyjęcie [...]

To się pośrednio wiąże, z puszczaniem piłki obok siebie, nie mówię tutaj tylko o wczorajszym spotkaniu ale również o tych wcześniejszych, fakt, nie widziałem Twojego przyjęcia bo piłkę często puszczasz obok siebie, a ja widziałbym przyjęcie, odegranie do tyłu, zbiegnięcie do środka, i czekanie na prostopadłe do granie, lub zbiegnięcie z piłką na strzał.


Locza napisał:

Hmm... nie mamy kogoś, kto grałby długie piłki? Mówisz o sobie, prawda? Bo Arek, Lisu, Żółw, Adam, Jarek, Saviola (kogoś pominąłem? - przepraszam), no cóż, problemów z graniem długich i/lub górnych piłek nie mają.

Mlot napisał:

[...] gdyż zazwyczaj nie ma nikogo do kogo mógłbyś tą piłkę grać [...]

Nie chodzi o to, kto umie grać długie piłki tylko do kogo grać... ;(


Locza napisał:

A do kogo grać? Do mnie, do Jarka, do Arka, do Savioli, do Adama.

Yhym, tylko podejrzewam, że mówisz o kontrze, bo mi chodziło o atak pozycyjny, ludzie nie będę grać piłki górą do zawodnika oddalonego o 7m~, trzeba trochę ruchu bez piłki, a wtedy można grać czysto, po ziemi, do nogi - łatwiej przyjąć, można od razu podnieść głowę, poszukać innych partnerów.


Locza napisał:

"kultury gry" polegającej tylko na kilku zagraniach i totalnym braku strzału. Pomocnik powinien potrafić uderzać i nie powinien się wahać to robić. Prawie codziennie grasz na boisku u siebie? Jeśli tak, to ćwicz strzał.

Nie, dzisiaj o tym rozmawialiśmy, spokojnym rozegraniu piłki z obroną (praktycznie każda drużyna na świecie, gra teraz takie nuty), Krzysiek swego czasu wprowadzał ten spokój, obrońcy podchodzili co raz wyżej zamykając rywala na własnej połowie, wtedy Żółw mógł uderzyć z dystansu, Lisu podobnie, Arek czekał na "szesnastce", podobnie Adam.


Locza napisał:

Dlaczego tyle osób (spodziewam się po Twojej wypowiedzi, że co najmniej co druga osoba w drużynie) nie powiedziało mi wprost co robię źle, tak jak Ty mi mówisz, a ja Tobie?

No właśnie, to mnie martwi najbardziej, również słyszałem o zastrzeżeniach dotyczących mnie, ale również inni milczą, bałem się z początku Twojej reakcji na mój post (ban, ostrzeżenie etc.), dlatego nie podałem nazwisko.




@Co do strzałów, gram na boisku, które teoretycznie zostało przystosowane do gry w ręczną, dlatego 3/4 strzałów jest oddawanych z pola karnego, nie wiem jaka to odległość ale stosunkowo mała, ale teraz specjalnie z myślą zaprezentowania tego czego oczekuje ode mnie menadżer i najlepszy strzelec perły, poćwiczę bardziej siłę strzału, aniżeli inne aspekty gry.


To chyba wszystko, zapraszam również innych do włączenia się do dyskusji, i omawiania błędów popełnianych przez innych.


ZIZOU!

Offline

 

#14 2010-07-20 15:46:03

 Locza

El Loco

11283231
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-26
Posty: 434

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

Mlot napisał:

Ciszy mnie przede wszystkim to, że posta nie wziąłeś ostro do siebie tylko z dystansem, rzeczowo mi odpisałeś. Nie skłamię, jeżeli powiem, że o taką dyskusję mi chodziło, otwarta krytyka, kto czego w czyjej grze nie lubi, teraz trochę kontr argumentów.

Mamy to samo zdanie w tej kwestii, co mnie cieszy, bo tak powinno właśnie być.

Mlot napisał:

Wydźwięk tego będzie dosyć ironiczny, ale piłka Adama mi nie leżała, nie potrafiłem się do niej dobrze "ustawić/przystosować", więc po kilku strzałach, następnie wolałem już zamiast puścić "babola" odegrać komuś kto lepiej to wykończy.

To była piłka Jarka rozumiem tutaj niedopasowanie piłki, ale szkoda, że ja nie mogę na to narzekać (nawet nie próbuję). Ironicznie więc odpowiem, weź własną piłkę ...

Mlot napisał:

Tą sytuację już opisałem, wcześniej zmarnowałem dwa uderzenia (zablokowane), więc trzeciego nie chciałem, piłki nie mogłem przełożyć zwodem na lewą, ponieważ przejąłby ją bodajże trener, który ustawiony był zaraz za blokujący mnie obrońcą, a zobaczyłem Ciebie z przodu i była to klasyczna sytuacja jak gram u siebie, preferujemy tam grę na małej przestrzeni, i po prostu to odegranie to już odruch. Teraz już wiem, że nie wykonasz tego ruchu co gracze ode mnie, więc poszukam innego zagrania lub strzału*.

Strzały zablokowanie nie oznaczają strzałów całkowicie zepsutych. Poza tym, kiedy masz otwartą drogę do bramki (mówię tu o uderzeniu), to raczej nikt Ci z nieba nie wyskoczy z nogą do zablokowania. Nie wykonałem tego ruchu, ponieważ uważałem, że strzał w tym momencie był oczywistością. Nie widziałem sensu dalszej zabawy podaniami.

Mlot napisał:

Pisałem o moich trzech stratach, z czego dwie właśnie były związane z czekaniem na piłkę, z czego przy pierwszej mógłbym kłócić się o nakładkę, ale przy drugiej to ja już faulowałem, bo Deo atakował piłkę głową.

Jeśli mogłeś się kłócić, to trzeba było to robić. Fajnie, że je pamiętasz, bo to oznacza, że patrzysz na swoją grę i jest szansa, że wyciągniesz z niej wnioski.

Mlot napisał:

To się pośrednio wiąże, z puszczaniem piłki obok siebie, nie mówię tutaj tylko o wczorajszym spotkaniu ale również o tych wcześniejszych, fakt, nie widziałem Twojego przyjęcia bo piłkę często puszczasz obok siebie, a ja widziałbym przyjęcie, odegranie do tyłu, zbiegnięcie do środka, i czekanie na prostopadłe do granie, lub zbiegnięcie z piłką na strzał.

Jeśli bym przyjmował piłkę, byłbym zazwyczaj cały czas odwrócony tyłem do bramki przeciwnika, a obrócenie się z nią mając obrońcę na plecach już nie jest w meczu takie banalne, a jeśli ją sobie wypuszczam, to automatycznie bez tracenia czasu na owe przyjęcie już biegnę na bramkę przeciwnika.

Mlot napisał:

Nie chodzi o to, kto umie grać długie piłki tylko do kogo grać... ;(

Napisałem to jako dodatek do wypowiedzi.

Mlot napisał:

Yhym, tylko podejrzewam, że mówisz o kontrze, bo mi chodziło o atak pozycyjny, ludzie nie będę grać piłki górą do zawodnika oddalonego o 7m~, trzeba trochę ruchu bez piłki, a wtedy można grać czysto, po ziemi, do nogi - łatwiej przyjąć, można od razu podnieść głowę, poszukać innych partnerów.

Nie mówię o grze górnej piłki na 7m - to się mija z celem. Ale choćby zmiany strony nie wykonasz po ziemi na boiskach typu Kuźniki/Słubicka. Mam wrażenie, że Tobie chodzi o to, żeby niemal wszystkie akcje grać po ziemi, bo to jest pewniejsze (zależy...), ale górne piłki także stanowią duże zagrożenie. I grają je nawet ci boscy Hiszpanie, mistrzowie krótkich podań i gry z klepki (heh, gol Puyola po rzucie rożnym).

Mlot napisał:

Nie, dzisiaj o tym rozmawialiśmy, spokojnym rozegraniu piłki z obroną (praktycznie każda drużyna na świecie, gra teraz takie nuty), Krzysiek swego czasu wprowadzał ten spokój, obrońcy podchodzili co raz wyżej zamykając rywala na własnej połowie, wtedy Żółw mógł uderzyć z dystansu, Lisu podobnie, Arek czekał na "szesnastce", podobnie Adam.

Tak, to nie znaczy, że Ty nie powinieneś dysponować strzałem. Nie mówię tu o strzale co sytuację, ale wypadałoby przylutować co jakiś czas, zwłaszcza jak jest dobra okazja.


Mlot napisał:

No właśnie, to mnie martwi najbardziej, również słyszałem o zastrzeżeniach dotyczących mnie, ale również inni milczą, bałem się z początku Twojej reakcji na mój post (ban, ostrzeżenie etc.), dlatego nie podałem nazwisko.

Nie daję ostrzeżeń ani banów za opinie i wypowiedzi co do meczów czy gry poszczególnych zawodników (w tym wypadku szczególnie mojej). Aż tak nisko nie upadłem

Mlot napisał:

@Co do strzałów, gram na boisku, które teoretycznie zostało przystosowane do gry w ręczną, dlatego 3/4 strzałów jest oddawanych z pola karnego, nie wiem jaka to odległość ale stosunkowo mała, ale teraz specjalnie z myślą zaprezentowania tego czego oczekuje ode mnie menadżer i najlepszy strzelec perły, poćwiczę bardziej siłę strzału, aniżeli inne aspekty gry.

Ćwiczymy wszystko, ale po prostu popracuj nad siłą strzału to najzwy.czajniej wyjdzie na dobre zarówno Tobie, jak i drużynie

Mlot napisał:

To chyba wszystko, zapraszam również innych do włączenia się do dyskusji, i omawiania błędów popełnianych przez innych.

Popieram.




Myślę, że przez takie dyskusje, w końcu osiągniemy konsensus, który wzmocni Perłę i nas samych jako zawodników


____________________________________________________________________________________
Tak młody jak dziś, nie będziesz nigdy.

Offline

 

#15 2010-07-20 15:46:57

 Arek

KAPITAN PERŁY WROCŁAW

10817029
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-27
Posty: 947

Re: Perła Wrocław 6 : 10 Ekipa Trenera Osiedlowego

Ok zabieram głos:D

LOCZA :

Uważam , że niektóre błędy Loczy wynikają z tego , że przez większość swojej amatorskiej kariery był bramkarzem. Teraz gra w polu i musi się przestawiać , a także uczyć się innych zachowań na boisku.
Locza to typowy kat pola karnego , piłka sama go tam szuka. Nastawiony jest głównie na wykończenie akcji , stąd brak z nim kombinacyjnej gry na klepkę bo ja po prostu dogrywam mu piłkę , a on wykańcza akcję.
Co do przyjęcia to chodzi o to , że czasem zamiast przepuszczać piłkę i ją gonić mógłbyś ją przyjąć - przytrzymać - zagrać do partnera jeśli masz przed sobą 2 i więcej obrońców.
Często kiedy wykonuję rzut rożny to najlepiej ustawionym zawodnikiem w polu karnym rywala jest Locza. W ostatnim meczu wrzuciłem chyba 3 idealne piłki na jego głowę z rogu niestety o milimetry wyżej skoczyli obrońcy i nie doszło do strzału.
Podsumowując Rafał Resel to typowy "Hunter pola karnego".

MŁOT :

Zawodnik stworzony do gry klepką. bardzo często w meczach wymieniamy między sobą piłki na 1-2 kontakty co powoduje przyspieszenie gry i zagrożenie pod bramką rywala.
Posiada dobry przegląd pola.
Dobry technicznie , ale nie zbyt często z tego korzysta , a szkoda bo nie jednego rywala by minął.
Przyzwyczajony do gry na małych boiskach gdzie nie oddaje się strzałów z ponad 12 metrów i ciężko mu jest je oddawać nagle na większych obiektach , a szkoda bo ma precyzję tylko zdecydowanie brakuje siły.
Powinien grać też trochę ostrzej (nie mówię o faulowaniu) , ale o wsadzeniu nogi czy gry bark w bark. Jednak rozumiem go , że tego nie stosuje ze względu na swoje warunki fizyczne.

ŁYSY :

Według mnie zgubił tą formę z dawnych czasów gdy nie było jeszcze Perły. Myślę , że to chyba jednak siedzi w jego psychice - może za bardzo się spala na te mecze , może za bardzo chce i nie zawsze wychodzi.
Powinien więcej biegać bo dawniej na kortach wykazywał się żelaznymi płucami.

ADAM :

Musi zrozumieć jedno - jego powołanie to DEFENSYWNY POMOCNIK. Ma wszystko czego potrzebuje zawodnik na tą pozycję ( odbiór piłki , dobre podanie , przegląd pola , zwód ).
Dobry drybler jednak czasem zbytnio przesadza i gubi się w zwodach. Powinien po minięciu 1-2 rywali szukać podania do partnera z drużyny.
Wykazuje się na prawdę świetna kondycją - może dużo biegać co u defensywnego pomocnika jest bardzo istotne.

JARO :

Taki fałszywy napastnik - lubiący zbiegać do skrzydła i tam grać.
Bardzo dobrze zastawia się ciałem , potrafi poczekać na partnerów i zwolnić akcję.
Powinien popracować nad strzałami bo często dochodzi do sytuacji strzeleckich , ale brakuje porządnego pierdolnięcia.

LIS i ZÓŁW :

Świetna para obrońców - często przychodzą na mecze i dzięki nim mamy obronę.
Lis mogący grac zarówno na lewej jak i prawej stronie słynie z przechwytów piłki po wyprzedzeniu rywala.
Brakuje mu nieco spokoju w rozegraniu piłki , ale potrafi słać długie i celne podania crossowe.

Żółw rządzi z kolei na środku obrony. Pewny stoper , umiejący wypierdolić piłkę na połowę rywala.
Dobrze dyryguje partnerami z obrony.
Kiedy włączy się do akcji ofensywnej to jego strzał potrafi wprowadzić bramkarza w zakłopotanie.
Do poprawy są podania po ziemi i spokój kiedy ma piłkę.


Ps. To wszystko jest konstruktywna krytyka , która ma pomóc indywidualnym osoba w poprawie swoich umiejętności co wpłynie pozytywnie na grę Perły Wrocław ;]


____________________________________________________
"Ważne jest, aby zawsze kochać piłkę"
                                                                    Hala Madrid !

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plgossip girl www.domki-letniskowe.biz.pl klej lakma